W dzisiejszych czasach nie ma najmniejszego problemu, żeby iść do sklepu i kupić piękne i drogie płytki marmurowe albo przynajmniej tańsze imitujące marmur. Pieniądze na ladę i płytki zabieramy do domu. Ale można też inaczej, po swojemu, zobacz jak.
Mnie bardziej kręci własnoręczne wykonywanie różnych rzeczy do własnego domu. Sprawia mi to o wiele więcej przyjemności niż kupno gotowego produktu. Druga kwestia, dzięki której zdecydowałam się na takie rozwiązanie to wynajmowane obecnie mieszkanie, w którym mieszkamy. Dziś mieszkasz tutaj a jutro możesz już zupełnie gdzie indziej.
Często takie mieszkanie staje się dla niektórych blokadą do przeprowadzania generalnych remontów czy mniejszych zmian ingerujących, w takie elementy wystroju jak płytki. Najczęściej urządzamy sobie wnętrze w wynajmowanym mieszkaniu, pozostawiając zastane płytki bez zmian. Patrzymy na nie codziennie i ciągle nam coś w nich nie pasuje, albo wzór albo kolor czy ich wielkość. Wymiana na nowe wiąże się z remontem, z dużymi wydatkami.
W tym wpisie pokażę jak zrobiłam niskim kosztem takie "płytki" do kuchni imitujące marmur. Każda osoba, której je pokazywałam nie mogła uwierzyć, że to tekturowe panele, więc myślę, że efekt ostateczny i wykonanie jest rewelacyjne ;)
___________________________________________________________________________
1. Tapeta / okleina samoprzylepna imitująca marmur
2. Twarda tektura
3.Ostry nożyk
4. Ołówek
5. Miarka
Z twardej tektury wycięłam główne panele o wymiarze 40cm x 60cm. Tapetą okleiłam całą tekturę wraz z krawędziami, żeby ewentualna woda nie dostała się do tektury. Okleinę zawinęłam na krawędziach na ok. 3cm. Przestrzeń wokół kranu musiałam przygotować z dużą dokładnością przycinając tekturkę precyzyjnie.
Czym przykleić tekturę do istniejących płytek?
1. Metoda zawodna: zrobiłam jedną próbę i tekturkę przykleiłam taśmą dwustronną do istniejących płytek, efekt był taki, że odpadła po godzinie ;) - szkoda, że ta metoda się nie sprawdziła, bo taśmy dwustronnej mam dużo.
2. Metoda niezawodna: drugim sposobem, który sprawdziłam, było przyklejenie tektury specjalną taśmą, którą stosuje się do przyklejania wieszaczków / haczyków w łazienkach - to jest najlepszy sposób, na przyklejenie tektury do płytek.
Przygotowane płytki wyglądały tak. Trzy sztuki były większe a reszta mniejsza i jeszcze docinki wokół kranu.
Zobacz jak zorganizowałam i zagospodarowałam tę małą przestrzeń do zmywania w kuchni?
Szerokość tej wnęki ma wymiar 130cm. Jak wprowadziliśmy się do tego mieszkania, w tej części kuchni mieliśmy tylko starą szafkę pod zlewozmywak, która błagała o zmianę. Na szczęście bardzo szybko się jej doczekała, okleiłam ją tapetą do mebli, o fakturze słoi drewna w kolorze czarnym. Chciałam, żeby pasowała do reszty kuchni, której metamorfozę pokazywałam w pierwszym poście na tym blogu.
Co powinno znajdować się w strefie zmywania:
- zlewozmywak
- szafka pod zlewem na środki czystości i pojemnik na odpady / kosz
- zmywarka
- blat roboczy (z prawej i lewej strony od zlewu)
- ociekacz na naczynia codziennego użytku
- szafka na naczynia
W mojej strefie do zmywania znajduje się zlewozmywak, który jest jednokomorowy z ociekaczem prawostronnym. Pod zlewem w szafce wygospodarowałam miejsce na pojemnik na odpady / kosz oraz miejsce na środki czystości i środki do zmywarki. W puste miejsce, z prawej strony szafki, które miało szerokość 47cm "wepchnęłam" zmywarkę o szerokości 45cm, nawet mucha się już tam nie wciśnie i kurz się tam nawet nie chce zbierać :)
Jeśli jest na to miejsce, z lewej i prawej strony zlewu powinien znajdować się blat roboczy. U mnie miejsce na blat było tylko z prawej strony. Postanowiłam zrobić go na zmywarce, przycięłam na wymiar płytę meblową o szer. 50cm, z jakiejś starej szafy, okleiłam ją również wodoodporną okleiną do mebli, w kolorze białym, żeby pasował do koloru reszty blatów w kuchni.
Nad zmywarką znajduje się również ociekacz na naczynia codziennego użytku. Prawie na całej szerokości wnęki powiesiłam szafki wiszące z miejscem na naczynia. Na ich wysokości znajduje się gniazdko wtykowe, które zostało przez nie przysłonięte. Żeby można było z niego korzystać, w tylnej części szafki wycięliśmy otwór i wszystko idealnie spasowało.
Od 2011 roku do dziś przestrzeń ta zmieniła się na duży plus. Na
zdjęciu możecie zobaczyć jak ta strefa wyglądała zaraz jak się
wprowadziliśmy a jak wygląda obecnie.
Mam nadzieję, że pomysł na marmurowe płytki do kuchni Wam się spodobał.
Pozdrawiam